Aktualnie kończy się pierwszy tydzień kwietnia. Mija dokładnie 14. tydzień postanowień noworocznych. Zastanawiałeś/aś się na jakim etapie są Twoje postanowienia? Poddałeś/aś się, czy wytrwale działasz dalej?

Początek roku to popularny czas, gdzie trend na życiowe zmiany i postanowienia noworoczne możemy zauważyć prawie wszędzie. Wiele osób wyznacza cele na nowy rok, często są one zupełnie nowe, a czasem stare – zaplanowane już wcześniej, ale nadal niezrealizowane. Najczęstszym z nich są „dieta i siłownia”, co nie do końca cieszy osoby trenujące regularnie od kilku lat, gdy w styczniu na siłowniach pojawiają się tłumy osób, które kompletnie nie wiedzą co robić i zajmując sprzęt oraz miejsce do treningu, przeszkadzają innym. 

Historia pokazuje, że zanim wdroży się swoje postanowienia w życie, czas mija nieubłaganie szybko… i nagle okazuje się, że zostało 100 dni do lata, czyli okresu kiedy mieliśmy osiągnąć wymarzoną sylwetkę, być w swojej życiowej formie, itd. Praktyka takich działań pokazała wyraźnie, że niestety takie osoby odpuszczają zbyt szybko, bo wywierają na sobie zbyt dużą presję i chęć widocznych zmian, które w efekcie negatywnie wpływają na ich psychikę, układ nerwowy i samopoczucie. 

W tym aspekcie, zawodowi sportowcy są znacznie skuteczniejsi w wyznaczaniu i osiąganiu nowych celów, np. treningowych – nie tylko ze względu na ukształtowaną regularność, dyscyplinę, znajomość własnego ciała, ale też z motywacji i chęci do pracy, którą trzeba realnie włożyć do osiągnięcia celu. 

Problem w wyznaczaniu celów tworzy się jednak poprzez nasze błędne przekonanie, że to co sobie założyliśmy jest w danej chwili modne. A powód powinien być zupełnie inny – nasza chęć do wyznaczania celów i przełamywania naszych barier powinna brać się z naszego zaangażowania i przekonania, że to, co robimy, ma sens. Dlatego właśnie opracowałam ten artykuł, który poświęcony jest na odbudowaniu Twojej wewnętrznej motywacji oraz do motywowania Twoich podopiecznych, jeżeli z takimi współpracujesz.

Jak motywować siebie, swoich bliskich lub podopiecznych do osiągnięcia lepszego zdrowia, formy czy wyników? Na pewno potrzeba stanowczych decyzji, od których nie ma już odwrotu – czyli nie „do następnych zawodów”, nie „od następnego poniedziałku”, nie „do lata”. Liczy się tylko „tu”, „teraz” i „na lata”. Jak to osiągnąć? Oto 10 moich wskazówek na motywację w życiu.

1. Przejmij stery w swoje ręce – często czekamy na odpowiedni moment, na idealne warunki, szukamy dobrego pretekstu, np. „zacznę biegać na wiosnę”, „zacznę biegać, gdy kupię dobre buty”. Te wymówki to odkładanie własnych marzeń na później lub na zawsze, możliwe że nigdy ich nie spełnisz.
   
   Każdy z nas czekał w życiu na właściwy moment, na „idealne okoliczności”, ale one z nieba nie spadają. To Ty tworzysz te momenty, to Ty tworzysz zmiany i tylko Ty możesz zmienić swoje życie.
    
2. Tworzenie możliwości – spójrz na każdy dzień jak na nowe możliwości do rozwoju, treningu i zbliżenia się do celu. Zawsze możesz wybrać schody zamiast windy, rower zamiast samochodu, banana, a nie batona – to są świadome wybory i korzystanie z możliwości, na które możemy mieć świadomy wpływ.
    
3. Działanie pomimo strachu – doskonale wiesz, że wiele osób zaczynało od zera, że jest wiele osób lepszych od nas w danej dziedzinie. Ale czy to powinno być przeszkodą, by zacząć? Myślisz, że Adam Małysz nie bał się, siadając pierwszy raz na belce i oddając pierwszy skok? Każdy z nas czuje strach, pytanie czy on Cię pokona, czy będziesz silniejszy.
    
4. Znajdź swoją wewnętrzną motywację – to prawdziwa siła do zmiany i chęci do pracy, aby osiągnąć sukces. Motywacja zewnętrzna (trenerska) przychodzi i odchodzi. Ważne, aby każdy indywidualnie poznał swoje wewnętrzne i prawdziwe „Dlaczego?” i powody, dla których dąży do zmiany – to będzie ten prawdziwy powód.
    
5. Aktywne dążenie do celów – w sporcie nie ma autopilota, który prowadzi do zwycięstwa. Samemu trzeba przejąć inicjatywę, aby każdego dnia stawać się lepszą, szybszą, silniejszą i mądrzejszą wersją siebie. Dobrze wiesz, że nikt tego za Ciebie nie zrobi. To Ty i mądry plan treningowy/żywieniowy jesteście w stanie osiągnąć sukces.
    
6. Przygotuj się na podróż – osiągnięcie mistrzostwa to nie sprint, a maraton. Trening, dieta, odpoczynek – to wszystko wymaga długotrwałego wysiłku, odwagi, gotowości do działania oraz dyscypliny do ciągłej pracy na sobą. To podróż, w której każdy krok, każdy dodatkowy kilogram na sztandze, każdy dystans – mogą mieć ogromne znaczenie. Pamiętaj, że każda przeszkoda jest lekcją, a nie porażką.
    
7. Kultura ciągłego rozwoju – przygotuj się na zbudowanie w sobie kultury ciągłego rozwoju. Rozwój nie ogranicza się wyłącznie do „szybciej, wyżej, mocniej”, ale też do nowych umiejętności czy wiedzy. To również rozwój emocjonalny, zdolność do radzenia sobie z porażkami, umiejętność adaptacji do zmieniających się okoliczności i nieustanne dążenie do lepszego zrozumienia siebie i otaczającego Cię świata.
    
8. Wizja sukcesu – zatrzymaj się chwilę i oddychaj spokojnie. Wyobraź sobie teraz, że osiągasz swój największy cel. Jak się czujesz? Jaka energia przepływa przez Twoje ciało? Jak zmieniło to Twoje życie? Czy widzisz uśmiech na swojej twarzy? Czy czujesz lekkość, spokój, a może ekscytację? Zapamiętaj tę wizję i trzymaj ją blisko serca. To ona jest latarnią morską, która będzie Cię prowadzić do wyznaczonego celu.  
    
9. Małe kroki, wielka zmiana – rozbij cel na etapy np. 3 miesiące z konkretnymi wyzwaniami. To pomoże utrzymać Ci jasność celu i skupienie, a także śledzenie postępów. Każdy miesiąc podziel na mniejsze, tygodniowe cele, a każdy tydzień podziel na 7 dni codziennych wyzwań, które małymi krokami zbliżają do głównego celu. W ten sposób zachowasz bezpieczny trend rosnący. 
    
10. Świętuj sukcesy – nie zapomnij świętować osiągnieć na każdym etapie. Każdy osiągnięty sukces to powód do dumy i świętowania. To daje wysokiego morale i siły do realizacji kolejnych postanowień.

Te 10 kroków, pozwoli Ci pozytywnie oddziaływać na własną podświadomość lub na podświadomość Twoich podopiecznych/bliskich, którzy oczekują nie tylko wsparcia w treningu i diecie, ale również dodatkowej wiary i motywacji.

Wypróbuj powyższe metody, a zobaczysz że ta strategia sprawdza się nie tylko w sporcie, ale również w życiu prywatnym i zawodowym. Trzymam kciuki, za lepsze, bardziej przemyślane cele i silną motywację w dążeniu do samorealizacji :)